Otworzyłem drzwi od auta i uśmiechnąłem się do mojej dzisiejszej towarzyszki. Długo myślałem, zanim ją zaprosiłem na to kino. Pogoda dopisywała humory też, jedynie repertuar był nijaki. Jakieś romansidła na które mnie nie ciągnęło. Postanowiłem jednak zmusić się, by sprawić jej przyjemność. Wybraliśmy jakąś komedię.
-Ja kupię popcorn, a ty możesz wejść.- powiedziałem wyjmując z kieszeni portfel. Dziewczyna uśmiechnęła się blado i położyła na nim swoją dłoń.
-Ja zapłacę.- powiedziała patrząc na mnie zadowolona. Większość dziewczyn nigdy tego nie proponowała.
-O ile dobrze pamiętam ja cię zaprosiłem i ja zapłacę. Idź na salę.- kiedy dziewczyna otwierała już usta zmrużyłem oczy i posłałem jej gniewne spojrzenie. Brunetka uniosła dłonie w geście poddania i oddaliła się.
Dołączyłem do niej po krótkim czasie kiedy na wielkim ekranie leciała jakaś reklama jakiegoś innego filmu. Powiem szczerze, że była bardziej interesująco od tego co było potem. Cały film siedzieliśmy w ciszy. Ona oglądała film, a ja zastanawiałam się, czy to jest randka czy tylko spotkanie towarzyskie.
-Naprawdę cię to ciekawi?- spytałem cicho biorąc jej dłoń i jeżdżąc po niej swoim palcem. Dziewczyna spojrzała na mnie zaskoczona po czym uniosła jedną brew.
-A ciebie nie?- spytała patrząc na mnie z uśmiechem.- To interesujące. Ta kobieta nie miała pojęcia, że jej mąż to agent nieudacznik. Gdybyś się skupił na filmie, a nie na mnie zrozumiał byś.- powiedziała nadal na mnie patrząc. Cicho się zaśmiałem i puściłem jej dłoń. Wyprostowałem się i wlepiłem wzrok w ekran.
-Teraz dobrze?- spytałem cicho patrząc na nią katem oka. Dziewczyna cicho zachichotała po czym poklepała mnie po dłoni. Miło.
- Od razu lepiej prawda?
***
-Powiedz mi tak szczerze. Lubisz komedie romantyczne?- spytałem kiedy wychodziliśmy z kina. Rozprostowałem ramiona idąc w stronę parku. To nie była ostatnia atrakcja tego wieczoru.
-Szczerze, to nie przepadam. Wole horrory lub dramaty, ale jak już coś leci to staram się oglądać, a nie skupiać na wszystkim w koło. – powiedziała idąc za mną. Wcisnąłem ręce do kieszeni i posłałem jej szeroki uśmiech.
-No przepraszam, że mam podzielną uwagę.- powiedziałem i wytknąłem jej język. Nim się obejrzeliśmy byliśmy w parku.- Chodź. Idziemy na lody.- powiedziałem ciągnąc ją za sobą. Szła niechętnie i kiedy w końcu stanęła w miejscu postanowiłem dalej jej nie ciągnąć. Złapałem ją w pasie i przełożyłem sobie przez ramię. Chelsea krzyknęła, a po chwili roześmiała się uderzając mnie w plecy.
-Puszczaj mnie!- krzyknęła wyrywając się. Zatrzymałem się słysząc te słowa i położyłem dziewczynę na trawie przygniatając jej ręce i nogi swoimi.
-Słonko. Myślisz, że mnie pokonasz?- spytałem rozbawiony i usłyszałem jak jakieś małe dziecko mówi, że gwałcę tę dziewczynę. Obejrzałem się i zobaczyłem fotoreporterów. Już chciałem się podnieść kiedy zaczęli robić zdjęcia. Szybko wstałem i pociągnąłem Chels w stronę auta. Z ust reporterów padały dziwne pytania co do nas, na które oczywiście nie odpowiadałem. Jednak kiedy ktoś spytał czy dziewczyna jest moją ofiarą i kto będzie kolejny po prostu walnąłem go z pieści w nos. Wsiadłem do auta w momencie kiedy mężczyzna przewrócił się. Ruszyłem z piskiem opon, a kiedy zniknęliśmy za rogiem usłyszałem głośny śmiech mojej pasażerki. Nie wiedziałem co w tej całej sytuacji było fajnego. Już raz byłem na okładkach gazet jako awanturnik i nie chciałem być po raz kolejny.
***
Podrapałem się po karku i przewróciłem na brzuch chowając głowę w poduszkę słysząc muzykę dobiegającą a pokoju obok. To Harry miał tam pokój. Wściekły uderzyłem w ścianę pięściami, ale nie zadziałało. Jeszcze bardziej nabuzowany ruszyłem do jego pokoju. Otworzyłem drzwi i podszedłem do wieży stereo którą wyłączyłem.
-Człowieku! Niektórzy chcą spać! Wróciłem późno i chcę się wyspać!- wrzasnąłem i nagle mnie olśniło. Skąd ci wszyscy paparazzi wiedzieli gdzie jestem? Wczorajszy wieczór nie należał do udanych i musiałem powiedzieć, ze miałem podejrzenia co do tego kto go zniszczył.
-Nie wyspała się nasza gwiazdka?- spytał ironicznie podchodząc do mnie i wypinając klatkę piersiową. Cicho prychnąłem.- Trzeba było tyle nie siedzieć w samochodzie za domem.
-Trzeba było nie donosić, że wychodzę z Chels.- powiedziałem sam nie zdając sobie z tego sprawy. Dopiero gdy to powiedziałem na głos zrozumiałem, że on naprawdę był do tego zdolny.
-Nikomu nie mówiłem. Sądzisz, że jestem aż tak głupi?- spytał, a ja zaśmiałem się sztucznie. Nagle do pokoju ktoś wszedł ale nawet się nie obróciłem.
-Tak, uważam że jesteś taki głupi. Czy ty wiesz co narobiłeś?!- nagle Jess rzuciła we mnie gazetą. Wziąłem ją do ręki i rozprostowałem. W oczy rzuciło mi się zdjęcie jak leżę na Chelsea, a kolejne jak daję w twarz jednemu z reporterów.- To narobiłeś!- krzyknąłem i rzuciłem mu gazetę. Wściekły kopnąłem w kosz, który stał w rogu, po czym wyszedłem z pokoju. Usiadłem na kanapie zabierając Niallowi ciastka, a kiedy chciał się odezwać spojrzałem na niego znacząc.
- Nie prowokuj mnie.- powiedziałem pchając sobie do ust ciasteczka czekoladowe i skacząc po kanałach. Kiedy Harry wszedł do pokoju nad zwyczajniej w świecie zignorowałem go. Kiedy jednak usłyszałem jego komentarz…
-Nie zdziwił bym się gdyby ten nagłówek był prawdą.- wstałem i wściekły podszedłem do Hazzy. Pchnąłem go na ścianę i zmierzyłem wzrokiem.
-Pilnuj swojego nosa smarku. Chels jest moja…- to drugie wyszeptałem tak cicho, że tylko on to słyszał.- Idź lepiej do piaskownicy loczku.- wycedziłem przez zęby po czym nie patrząc za niego wyszedłem z domu.
_____
Od Akwamaryn: Pisałam bez większej weny. Zmuszałam się i nie podoba mi się. Po prostu nie podoba, ja nie potrafię być z niego zadowolona. Z każdym razem gdy go czytam po raz kolejny coraz bardziej mi się nie podoba, ale mniejsza z tym...
Rozdział wymiata ! Jest tak świetny ,że mam ochotę wyjść za niego za mąż ! Jest idealny , duża dawka śmiechu która jest pięknie napisana. Żadnych błędów. Świetne kłótnie chłopaków :) Po prostu to kocham <3 No i ciebie też bo to wypłynęło spod twoich palców :*
OdpowiedzUsuńNie mogłam się powstrzymać i dodałam mój komentarz na gg gdy przesłałaś mi już skończony rozdział :) Ósemka nadal podoba mi się równie mocno :***
Zayn jest wspaniały <3 Zayn vs Harry. ;D Szkoda,że taki krótki. Czekam na następny ;)
OdpowiedzUsuń